Jest lekarzem, bo stoi koło szpitala, a na ma imię Staś na cześć Stanisława Staszica, patrona ulicy przy której można go znaleźć. Żeby go zobaczyć trzeba zajrzeć za furtkę ogrodzenia budynku szpitalnego pod numerem 11. Staś na szyi ma stetoskop, na głowie okulary, a w dłoni dzierży księgę z wypisaną nazwą sponsora figurki.
To już trzecia rzeźba koziołka, po Onufrym, którego można znaleźć przy Ratuszu i Kaziku, który pilnuje Bramy Krakowskiej.
– Skupiamy się na centrum Lublina, żeby nawiązywać do historii i legend Lublina. W ten sposób turyści mogą poszerzać swoją wiedzę na temat miasta. Wrocław ma swoje krasnale, my mamy swoje koziołki – mówi Grzegorz Rusin z fundacji Lubelskie Koziołki.
– Szpital kliniczny nr 1 rzeczywiście należy do najstarszych szpitali w Lublinie i województwie lubelskim i ten koziołek będzie przypominał wszystkim pacjentom i ich rodzinom o tym fakcie – dodaje Beata Gawelska, dyrektor SPSK 1 w Lublinie.
Następny koziołek pojawi się w Lublinie w przeciągu miesiąca. Fundacja zajmująca się ich ustawianiem, nie ujawnia jeszcze gdzie się pojawi. Jeszcze w tym roku następna figurka ma się również pojawić w okolicach Teatru Starego.